W dniach 13-25.08.2024 w Goteborg, SWE odbyły się 25. Mistrzostwa Świata Masters, w których Leszek Bobrzyk wywalczył w rzucie dyskiem srebrny medal w kategorii wiekowej M 75
Osiągnięcia startujących z Lubelszczyzny
Srebro M75 – Leszek Bobrzyk rzut dyskiem 1 kg – 38.30 m
4 m M75 – Leszek Bobrzyk kula 4 kg – 10.82 m
4 m M70 Stanisław Panek 4 x 400 m – 5:07,58 RP
6 m – M60 Ryszard Miduch 300 m ppłk – 46,99
6 m M35 Tomasz Rysio skok wzwyż – 1.85
9 m M35 Tomasz Rysio skok w dal – 6.50
12 mM35 Tomasz Rysio sztafeta 4×100 m – 46,38
16 m K50 Joanna Andrzejewska cross – 33:53
Jeżeli kogoś brakuje proszę dać znać uzupełnimy !
25. Mistrzostwa Świata Masters 2024
Komentarze z fb
Leszek Bobrzyk,
- 20.02.1948, reprezentuje Świdnik. Notowany od MP 1997 w Poznaniu. Doskonale biega, skacze i rzuca, swoich sił w 10 – boju spróbował podczas MŚ 2001w Brisbane, gdyby w Australii zbliżył się do swoich życiowych wyników medal byłby pewny. Wiele tytułów i medali wywalczonych podczas HMP i MP. Podczas HMP 2020 w Toruniu wywalczył srebrne medale w biegu na 200 m i w pchnięciu kulą. Podczas MŚ/ME wywalczył 15 medali (2+3+10), tytuł mistrza świata wywalczył podczas MŚ 2016 w Perth. Ostatni, brązowy w rzucie dyskiem podczas MŚ 2018 w Maladze. Podczas HMŚ 2019 w Toruniu wywalczył brązowy medal w rzucie dyskiem, zaliczył także finał w rzucie oszczepem. Prezydent Lublina w latach 1991–1994. Doktor inżynier elektrotechniki w zakresie elektroenergetycznej automatyki zabezpieczeniowej.
Joanna Andrzejewska
Nigdy nie sądziłam, że pojadę biegać za granicę… Z całego mojego, rudego serducha dziękuje Magdalenie Białorczyk za taką możliwość. Każdy start z orzełkiem na koszulce to dla mnie motywacja i wyzwanie. Dużo biegowej roboty jeszcze przede mną. Ściskam całą geteborską ekipę: naszego szefa- Magdę Białorczyk, biegowego prymusa- Magdę Lachowską oraz niezastąpioną menadżerkę od zadań specjalnych- Aurelię Lachowską. Fajny TEAM.
Tomasz Rysio
Po konkursie skoku wzwyż, chciałem przekazać dobre wiadomości – niestety, nie dałem rady… Zabrakło mi tylko troszkę szczęścia. Skoczyłem tyle co zawodnicy z 3 miejsca, medal przegrałem jedną zrzutką Cieszę się jednak, że mogłem wystąpić w tym konkursie.
Dzień wcześniej na rozruchu siłowym, podczas rozbiegania – lekko skręciłem kostkę nogi odbijającej. Nie mogłem chodzić, a co dopiero skakać. Na szczęście miałem przy sobie ogarniętych ludzi, którzy od razu doprowadzili mnie to porządku Pięknie Wam dziękuję. Noga następnego dnia była jak nowa i zdecydowanie nie była powodem niepowodzenia. Tym razem nie przywiozę do Włodawy żadnego krążka… W czwartek nie poszło mi najlepiej w skoku wzwyż. Mimo że skoczyłem tyle co 3ci zawodnik to brązowy medal przegrałem 1 zrzutką na poprzedniej wysokości… Poprzeczka długo drżała, ale niestety spadła. Zabrakło zwyczajnie – szczęścia. Dostałem propozycję biegania sztafety 4x100m. Długo się zastanawiałem czy ją przyjąć (gdybym się nie zdecydował – chłopaki nie mieliby pełnego składu i nie wystąpiliby na MŚ). Przyjąłem propozycję i ustaliliśmy, że pobiegnę pierwszą zmianę W call room’ie okazało się, że przez pomyłkę organizatorów zostaliśmy zgłoszeni w innej kolejności i przyszło mi biegać 3cią zmianę Odbierania pałeczki nie ćwiczyłem od czasów liceum, ale na szybko ustaliliśmy, że 20stóp nabiegu powinno wystarczyć… i wystarczyło zmiany nie były złe. Jednak wystarczyło to na 12 miejsce spośród 17 ekip.
Dziś odbył się konkurs w skoku w dal. 33 nazwiska na liście z całego Świata. Zawodnicy, którzy w swojej karierze mieli skoki 8 metrowe. Pierwszy skok na 6.50 z zapasem na belce całkiem przyjemny! Drugi i trzeci niestety – spalony. Druga próba spalona o około pół centymetra.. Sędzia długo patrzył na plastelinę, ale podniósł niestety czerwoną chorągiewkę Znów zabrakło szczęścia, minimalnie przekroczony skok, który był zdecydowanie dalszy i mógł dać medal. Po 3 próbach okazało się, że jestem pierwszym… nie wchodzącym do finału… czyli do najlepszej ósemki.
Taki jest sport. Wracam do Polski z podniesioną głową. Walczyłem do końca, nie kalkulowałem, ryzykowałem. Przeszedłem też bardzo długą i ciężką drogę, aby być w tym miejscu w którym teraz jestem. Dziękuję pięknie Polskiej Ekipie za wsparcie z trybun! Trenerom za przygotowanie Stanisław Czop, Andrzej Wysokiński. Dziękuję tym którzy za mnie trzymali kciuki, oraz tym którzy mnie wspierali w okresie przygotowań!
Opracował – Marek Ambroży Kitliński
Foto strona Startu Lublin
Na stronę LOZLA dodał Piotr Kitliński