PZLA Mistrzostwa Polski w Biegach Górskich 2025

W Bielsko – Biała (juniorzy U20, U18 i U16) i Szczawnicy (seniorzy) rywalizowali specjaliści od biegów górskich, do których przystąpili reprezentanci z klubów województwa lubelskiego lub byli.

12.04.2025 Bielsko-Biała 7.240km +363m -363m Sędzia Główny Zawodów – Mirosław Werner

Wśród zawodników U18 najlepszymi okazali się:

1m HAPEK Wiktor 2009 MULKS Juvenia Głuchołazy 23 29:46,1

2m PODBIELSKI Paweł 2008 AKL Ursynów Warszawa 30:01,7

3m KOWALSKI Marcel M (3) 2008 LMKS Żak Pyrzyce 30:28,8

8m  BRZOZOWSKI Jan 2008 MKS Agros Chełm 34:28,2

Wyniki /REZULTATY PDF

 

***

W dn. 25/27.04.2025 r.  w Szczawnicy rozegrano mistrzostwa Polski w biegach górskich

Do zawodów zgłoszono przeszło setkę biegaczy z całego kraju. Oprócz medali stawką rywalizacji było powołanie do reprezentacji, która we wrześniu powalczy w mistrzostwach globu. Ta impreza odbędzie się w Canfranc miejscowości w hiszpańskich Pirenejach.

Pierwszego dnia mistrzostw kraju rozegrano rywalizację na krótkim dystansie – 6,5 km.

Trasę Lubań Vertical najszybciej wśród kobiet pokonała Weronika Matuszczak (z domu Pyzik), wychowanka Znicza Biłgoraj i trenera Mieczysława Jamroza tutaj reprezentująca SBG SALCO Niepołomice w czasie 46:48 minut a 6 miejsce zajęła Agnieszka Długosz – Stępniak z MKS Unia Hrubieszów – 1.00:56.

Wśród mężczyzn złoty medal odebrał Michał Olejnik z Grunwald Poznań – 41:12 minut a 3 miejsce zajął znany z lubelskich tras Andrzej Starżyński z LKB Rudnik – 43:32.

Drugiego dnia zawodnicy mierzyli się w biegu short trail, liczącym 43,7 km,

Mistrzowskie tytuły wywalczyli Rafał Matuszczak z SGB SALCO Niepołomice – 3.13:36 godz. (prywatnie mąż Weroniki) i Dominika Stelmach wśród kobiet.

Tytuły mistrzowskie w biegu mountain classic – dystans ok. 20,6 km

wywalczyli Martyna Młynarczyk 1.38:00 wyprzedzając Weronikę Matuszczak, obie z SGB SALCO Niepołomice – 1:40:43 i Maciej Lachowski Sprint Bielsko – Biała – 1.29:12 u mężczyzn.

Pełne wynikiSzczawnica

 

Komentarz Weroniki Matuszczak (z d. Pyzik) na fb

Co za weekend!

Piątek — złoto w Verticalu. Fala radości, niedowierzania i ogromnej dumy, że znów mogłam sięgnąć po tytuł mistrzyni Polski. Sam bieg był bardzo kontrolowany: swoim tempem, możliwie najmniejszym kosztem, aby oszczędzić siły na Durbaszkę. Niestety, po biegu nic już nie poszło zgodnie z planem. Najpierw zbieg w strugach deszczu, potem 80 minut w drodze na kontrolę antydopingową — przemoczona, głodna, trzęsąc się z zimna. Kolacja dopiero po 20:30 i nieprzespana noc tylko pogorszyły sytuację.

W sobotę rano przyszedł czas na Durbaszkę. Już na pierwszym wbiegu zaczęły się problemy żołądkowe, a zmęczenie i odwodnienie szybko przerodziły się w potężne kryzysy. Na podejściach, gdzie planowałam nadrabiać, w głowie pojawiały się czarne myśli o zejściu z trasy. Na szczęście niesamowite wsparcie kibiców i innych zawodników na trasie niosło mnie dalej. Wiedziałam, że w takim stanie nie jestem już w stanie walczyć o zwycięstwo, więc skupiłam się na utrzymaniu drugiego miejsca i nie żyłować już swojego organizmu.

Chyża miała być moim głównym startem tych mistrzostw, więc nie ukrywam — bardzo mi szkoda, że potoczyło się to inaczej. Ale wiem też, że nie wszystko da się kontrolować i jestem dumna z tego biegu i srebrnego medalu.

 

Opracował – Marek Ambroży Kitliński

Foto – str. Agnieszka Długosz – Stępniak

Na str. LOZLA dodał – Piotr Kitliński